Grzech pierworodny to pierwszy grzech popełniony jeszcze w ogrodzie Eden przez Adama i Ewę, którzy okazali nieposłuszeństwo Bogu i ulegli pokusom szatana pod postacią węża.
Co to jest grzech pierworodny?
Grzech pierworodny to pierwszy grzech popełniony przez ludzi. Doszło do tego w Raju, gdzie Adam i Ewa okazali nieposłuszeństwo Bogu i zjedli owoc z drzewa poznania dobra i zła w ogrodzie Eden. Skosztowanie zakazanego owocu było też przejawem ludzkiej pychy. Odtąd natura ludzka jest skażona grzechem.
Skutki popełnienia grzechu pierworodnego to między innymi pojawienie się grzechu na świecie, pojawienie się śmierci (Bóg ostrzegał Adama i Ewę, że łamiąc jego nakaz, umrą), przeklęcie przez Boga ziemi (od tego czasu ludzie nie korzystają z wszechobecnych dóbr, a muszą zdobywać pokarm w trudzie i znoju), ukaranie kobiety bólem przy porodzie, wreszcie wygnanie z Edenu.
Według Kościoła każdy rodzi się z piętnem grzechu pierworodnego (jest on przekazywany dziecku w chwili poczęcia), naturą skażoną skłonnością do grzeszenia dziedziczoną po pierwszych ludziach. Człowiek przez grzech pierworodny ma słabą wolę, różne słabości, jest podatny na pokusy i szatańskie podszepty. W tym ujęciu grzechem pierworodnym można także nazwać stan oddalenia ludzkości od Boga – to zresztą ważne: to stan (skutek pierwszego grzechu, jego przejścia na kolejne pokolenia), a nie czyn zarzucany konkretnym już jednostkom.
Co gładzi grzech pierworodny?
Grzech pierworodny gładzi chrzest. Sakrament ten gładzi bowiem wszystkie grzechy, jest najważniejszym i pierwszym środkiem uświęcenia człowieka.
Jednak konsekwencje grzechu pierworodnego nie znikają w tym momencie – dalej jesteśmy podatni na zło, pokusy, słabości, dosięgnie nas śmierć itp. Adam bowiem, mimo że posiadał świętość, to utracił ją bezpowrotnie dla całej ludzkości. Trzeba pamiętać, że choć nauka o grzechu pierworodnym jest pewną ciągłością w nauczaniu kościelnym, to dopiero św. Justyn żyjący w II wieku pisał o konieczności chrztu, ponieważ rodzimy się skażeni grzechem. Wcześniej skupiano się przede wszystkim na możliwości zbawienia dzięki Jezusowi. W podobnym do św. Justyna duchu pisali: Tacjan, Teofil z Antiochii, Ireneusz z Lyonu i Tertulian, zaś ostateczne ukształtowanie się dogmatu o grzechu pierworodnym to echa teorii Szkoły Aleksandryjskiej, które ostatecznie określił Augustyn z Hippony. Niewielkie zmiany w charakterze dogmatu i jego postrzeganiu pojawiały się jednak aż do Soboru Watykańskiego II, a więc do czasów nam niemal współczesnych.
Czy Maria miała grzech pierworodny?
Maria nie miała grzechu pierworodnego jako jedyna pośród ludzi. Mówi o tym Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny ogłoszony w Kościele 8 grudnia 1854 roku.
Ta definicja szczególnego rodzaju świętości została wygłoszona przez papieża Piusa IX w specjalnej bulli, ex cathedra, odwołał się więc on do najwyższego stopnia autorytetu papieskiego w Kościele, ustanawiając dogmat wiary. Dogmat nie określa, jak doszło do tego, że Maria urodziła się bez grzechu pierworodnego, jak Bóg zachował ją od tej skazy (można wnioskować, że otrzymała łaski, by być odpowiednią matką dla Zbawiciela), po prostu stwierdza ten fakt i określa, jakie przywileje jej to dało. Nie ciąży na niej żadna wina, z drugiej strony była, jak wszyscy ludzie, narażona na różnego rodzaju cierpienia.
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny był swego rodzaju zwieńczeniem podobnych wcześniejszych prób – już Klemens XI w 1708 roku ustanowił uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny i Kościół od tego czasu regularnie je obchodził, a jeszcze wcześniej papież Aleksander VII wygłaszał bardzo podobne teorie, nie wyrażały jednak one w sposób dogmatyczny istotnych prawd wiary (a już w o wiele wcześniejszych czasach pojawiały się dysputy odnośnie niezwykłego poczęcia Maryi).
Kościół prawosławny odrzuca Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, uzasadniając to tym, że gdyby do takiego poczęcia doszło, nie byłby potrzebny Jezus, to Maryja byłaby Zbawicielem.
Czy w prawosławiu jest grzech pierworodny?
Temat grzechu pierworodnego jest tym, co znacząco różni Kościół prawosławny od katolickiego. Można nawet znaleźć określenia, że duchowni prawosławni uznają ten grzech za największą herezję katolicką. W prawosławiu nie ma pojęcia grzechu pierworodnego, jest natomiast pojęcie grzechu pierwotnego.
Oznacza to, że w tym wyznaniu nie przyjmuje się takiej możliwości, że grzech popełniony przez pierwszych ludzi przeszedł na kolejne pokolenia – grzechu nie można komuś przekazać. Dziecko, rodząc się, nie ma w tym ujęciu grzechu pierworodnego. Można natomiast odczuwać skutki grzechu pierwotnego, gdyż rozgniewał Boga: to cierpienia, rodzenie w bólu, słabości, śmiertelność (można się spotkać z wyrażeniem, że to nie grzech, a śmiertelność odziedziczyliśmy po Adamie i Ewie).
Teologia prawosławna ogólnie poszła w nieco inną stronę – w katolickiej mocno skupiano się na grzechu, odkupieniu, karze, zaś w prawosławnej na tym, do czego człowiek jest powołany i jak może to osiągnąć (co nazywa się ogólnie przebóstwieniem).
Zachęcamy też do przeczytania naszego artykułu o grzechu sodomskim.
Komentarze:
bądź pierwszy!