Potwierdzenie śmierci papieża odbywa się zgodnie ze starymi rytuałami. Po pogrzebie i pochówku nadchodzi czas na konklawe, czyli głosowania kardynałów wybierających tajnie nową głowę Kościoła.
Śmierć papieża – obudzić zmarłego
Śmierć papieża oficjalnie potwierdza kamerling, który czyni to, wypowiadając formułę o tym, że biskup Rzymu umarł w Chrystusie. Według starych tradycji chwilę przedtem wykrzykuje imię papieża, aby go obudzić. To już tylko pewien rytuał, bowiem zgon stwierdza zgodnie z wszystkimi standardami, lekarz, najczęściej dużo wcześniej.
Dawniej, oprócz wykrzyknięcia imienia, pukano jeszcze trzykrotnie w czoło zmarłego papieża srebrnym młoteczkiem, powtarzając przy tym jego imię chrzcielne – po raz ostatni odbyło się to jednak już blisko półtora wieku temu (a jeszcze wcześniej stosowano metodę przykładania płonącej świecy do nosa i ust papieża i obserwowania, czy płomień drga). Zgon stwierdzano zawsze w prywatnym pokoju papieża, ale Franciszek wprowadził tu pewną zmianę i zgon potwierdzany jest w prywatnej papieskiej kaplicy.
Po stwierdzeniu zgonu zaczynają się modły przy ciele zmarłego, ciało to jest obmywane i oblekane w całun, wokół łoża ustawia się cztery duże świece z pszczelego wosku. Następnie zostaje zniszczony Pierścień Rybaka (używa się do tego wspomnianego srebrnego młoteczka), sygnet noszony przez papieża, a wszystkie jego pokoje zostają zamknięte i opieczętowane – ma to zapobiec wydawaniu fałszywych edyktów sygnowanych rzekomo przez głowę Kościoła (nowy papież odpieczętowuje pokoje i prosi o przetopienie sygnetu). Dopiero po zniszczeniu sygnetu odzywają się dzwony Bazyliki św. Piotra ogłaszające śmierć biskupa Rzymu. W tym czasie kamerling zaczyna organizować pogrzeb i pochówek papieża, które są drobiazgowo opisane i ustalone w specjalnych księgach – to kamerling jest po śmierci papieża najważniejszą postacią w Watykanie (w tej chwili jest nim Irlandczyk Kevin Farrell).
Śmierć papieża – pogrzeb i pochówek
Ciało zmarłego zostaje wystawione na widok publiczny, najczęściej na 3 dni w Bazylice św. Piotra, aby wierni mogli mu złożyć hołd. Potem trumna zostaje zamknięta i przeniesiona na Plac św. Piotra, gdzie odbywa się msza święta pogrzebowa. Po niej ciało zostaje przeniesione do miejsca pochówku, złożone w grobie – w tej chwili w podwójnej trumnie, cynkowej i drewnianej – a uroczystości pogrzebowe kończy odczytanie aktu pochówku.
Kiedy konklawe po śmierci papieża?
Konklawe musi się odbyć w okresie od 15 do maksymalnie 20 dni od śmierci papieża. Konkretną datę wyznacza Kolegium Kardynałów, stojące na czele Kościoła podczas braku papieża (aczkolwiek najbardziej wpływową osobą wydaje się wtedy kamerling, dbający o dobra Watykanu, a także wiele spraw formalnych).
W konklawe biorą udział wszyscy kardynałowie, którzy w chwili śmierci papieża nie mieli skończonych 80 lat (pozostali nie mają biernego ani czynnego prawa wyborczego). Maksymalnie jest ich 120, choć podczas konklawe po śmierci Franciszka wyjątkowo do głosowania jest uprawnionych aż 135 kardynałów, w tym 4 Polaków.
Zbierają się oni w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie, biorą udział w specjalnej mszy świętej w intencji wyboru nowego papieża, potem składają ślubowanie zachowania tajemnicy, po czym zostają zamknięci wewnątrz (zakwaterowani są w Domus Sanctae Marthae, izolowani są zaś podczas głosowań, nie mają wtedy nawet dostępu do mediów i telefonów).
Pierwsza próba wyboru nowego papieża może trwać 3 dni (albo 7 kolejnych głosowań), potem, gdy nie zostanie on wybrany, następuje dzień przerwy, a potem odbywają się kolejne głosowania w podobnej formie, ale już z uwzględnieniem kandydatów z największą dotychczasową ilością głosów.
Ile może trwać konklawe? Zazwyczaj to kilka dni, ale bywały wyjątki w obie strony: najkrótsze konklawe trwało parę godzin (wybrano Juliusza II), zaś najdłuższe... 3 lata (było to w XIII wieku, a wybór nastąpił dopiero wtedy, gdy rozjuszony tłum zerwał dach z budynku, w którym głosowano)! Papieża Franciszka wybrano podczas głosowań, które w sumie trwały 24 godziny.
Po każdym z komina pieca w Kaplicy Sykstyńskiej wydobywa się dym: czarny, gdy nikt nie został wybrany, i biały, gdy kardynałowie wybrali nową głowę Kościoła. Wybrany jest pytany, czy zgadza się przyjąć wybór kardynałów, jeśli tak, zostaje przebrany w białą papieską szatę i przyjmuje homagium, akt posłuszeństwa, od wszystkich uczestników konklawe.
Po tym rytuale nowo wybrany papież pokazuje się ludziom, stając na balkonie Bazyliki św. Piotra (pojawienie się go poprzedza wypowiedzenie słynnej formuły „Habemus papam”, czyli „Mamy papieża”) i udziela błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli Miastu i Światu. Po wygłoszeniu go pontyfikat uznaje się za oficjalnie rozpoczęty.
Czy są faworyci na konklawe?
Zawsze przed konklawe spekuluje się na temat najpoważniejszych kandydatów na nowego papieża - czasem są to osoby, które w jakiś sposób namaścił poprzednik (ale obecnie w gronie uprawnionych jest aż 108 kardynałów mianowanych przez papieża Franciszka), które chcą kontynuować jego drogę, czasem najbardziej wpływowi kardynałowie.
Znawcy tematu przytaczają jednak stare powiedzenie o tym, że kardynał, który wchodzi na konklawe zostać papieżem, pozostaje kardynałem. Wynika to z tego, że faworyci mają grupę kardynałów, która ich wspiera, ale jeśli są 2-3 takie grupy, i są one wyrównane, wyborom grozi pat, a to niedopuszczalne, w końcu trzeba kogoś wybrać.
W takiej sytuacji często kardynałowie skłaniają się ku innym kandydatom, którzy według nich są najbliżej danych idei, wartości, ich punktu widzenia. Wówczas głosy padają na osoby spoza tych „najpotężniejszych” i wybrany zostaje nieoczywisty kandydat (musi otrzymać 2/3 głosów, by głosowanie było ważne), tak było zarówno w przypadku Jana Pawła II, jak i Franciszka, obaj nie byli uznawani za faworytów do godności papieskiej...
Komentarze:
bądź pierwszy!